Powrót klasyka-czyli reanimowana „Dynastia”

https://www.youtube.com/watch?v=Uq0soWMpkv8

Dzisiaj przyjrzę się poczynaniom CBS Studios, a raczej ich dziecku, mowa oczywiście o monumentalnej „Dynastii”. Zapewne tytuł ten nie jest obcy zarówno pokoleniu minionego wieku jak i bieżącego. Z uwagi na pierwotne wydanie serialu w 1981 roku i współczesnej z 2017.

                                Czy powrót po latach był konieczny?

Już w pierwszym odcinku poznajemy prze ambitną Fallon Carrington, jest niezwykle charyzmatyczna, błyskotliwa i doskonale wie czego chce od życia, jeśli po pierwszym zetknięciu z tą postacią odbierzesz ją jako opryskliwą manipulantkę to trafisz w 10. Kobieta ta stawia karierę na pierwszym miejscu, ponad rodzinę, miłość i inne „ważne” wartości. Na samym początku Fallon wchodzi w ostry konflikt o sprawy biznesowe ze swoją przyszłą macochą, przez co jest zmuszona udać się o pomoc do swojego największego rywala – własnego ojca. Mimo swojej mentalności nie da się jej nie lubić i śmiało mogę stwierdzić, że to właśnie jej postać ratuje cały serial.

Główna bohaterka, o której mowa nienawidzi każdego z wyjątkiem siebie, albo kogoś kto w danym momencie może jej ułatwić dotarcie do celu. Każdy z Carringtonów jest łudząco podobny, tzn;

-sypia z kim popadnie,

-nie liczy się z uczuciami innych,

-ma na celu dojście do władzy lub większej fortuny,

itd.

Miłostki, zdrady, trudne do przyswojenia wiadomości, choroby psychiczne, próby samobójcze – oj dzieje się, dzieje. Trzeba mieć cierpliwość, by ogarnąć te wszystkie zawirowania. Dzięki nim jednak serial nie jest nudny, a niektóre odcinki można nawet śledzić z zapartym tchem. Nie dziwię się, że zdecydowano się na kolejne sezony, mimo wszystkich wad, ma on potencjał.

Co nie tak w Dynastii?

Moim największym rozczarowaniem była Jedak ciągła zmiana aktorów w przypadku jednych z głównych postaci (Cristal i Alexis). Co sezon inny wygląd żony Blake męczy. Kiedy zgineła w pierwszy sezonie i przyszla jakimś cudem kolejna istota o tym samym imieniu, mialo jakiś ciąg przyczynowo skutkowy, natomiast kompletnie inna aktorka w 3 sezonie wprowadza widza w niesamowite zagubienie. Natomiast Alexis po prostu została wepchnięta do kominka po czym zyskała nową twarz.

Dynastia jest pełna sprzeczności i w żaden sposób nie odzwierciedla rzeczywistego życia (nie żebym miał jakiekolwiek pojęcie o egzystencji miliarderów),ale nie trudno dojść do wniosku, że intrygi, które idą każdej postaci bez najmniejszego problemu są lekko irracjonalne. Jest to typowy serial, który ogląda się wieczorem do kieliszka wina, przy drugim sezonie proponuje mocniejszy alkohol. Produkcja momentami przypomina bardziej nowele aniżeli serial, który rzetelnie przestawia życie elity Atlanty.

SUMA SUMARUM

Odpowiadając na pytanie we wstępie – konieczność to może za dużo powiedziane, lecz mimo wszystkich tych potknięć warto obejrzeć, można się dobrze bawić przy tej produkcji, ale aby wyciągnąć życiowe lekcje, snuć przemyślenia egzystencjalne to na pewno nie tedy droga.

 Powrót klasyka-czyli reanimowana „Dynastia”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *